środa, 13 listopada 2019

"Upiory spacerują nad Wartą"Ćwirlej Ryszard

Ryszard Ćwirlej ma już na swoim koncie sporo kryminałów.Mimo to,nigdy wcześniej nie miałam okazji przeczytać żadnej z książek autora.Fabuła jest dosyć specyficzna,bo akcja rozgrywa się czasach PRL-u. Mam wrażenie,że wątek kryminalny jest tak jakby...w tle. To,co przeważa w tej książce,to klimat barów mlecznych,przelewającej się wszedzie wódki i milicji,która-na szczęście-bardzo odbiega od naszej dzisiejszej policji.Socjalistyczna Polska,w której każdy pije co podwinie się pod rękę i meliny,gdzie milicja z chęcią zabiera alkohol(który poźniej oczywiście dzielą między siebie),"korzysta"z kobiet,w zamian za chwilowy spokój od rewizji i czas,w którym żyje się lepiej dzięki układom.Bohaterowie mają dość wysublimowany humor,co mi osobiście niekoniecznie przypadło do gustu.Mam wrażenie,że autor trochę na siłę wepchnął tu PRL.To,co mnie irytowało,to sposób przedstawienia milicji-nieudolnej,rozpitej i ...głupiej w swojej działaniach.Mimo wszystko,książkę czyta się szybko.Lekka lektura na wieczór,dla tych,którym nie przeszkadza ten klimat i sposób pisania.
Opis od wydawcy:
"Poznań, 1985. Na brzegu Warty wędkarze znajdują zwłoki kobiety bez głowy. Dla Milicji Obywatelskiej to poważny problem, zwłaszcza, gdy odnaleziona później głowa okazuje się nie pasować do ciała. Na mieszkańców miasta pada strach. Czyżby w spokojnym społeczeństwie równości pojawił się seryjny morderca?

Zespół śledczych z Komendy Wojewódzkiej MO pod kierunkiem kapitana Marcinkowskiego ma ręce pełne roboty. Milicjanci dochodzą do wniosku, że inspiracją dla okrutnej zbrodni mogły być brutalne horrory sprowadzane ze zgniłych krajów kapitalistycznych. Inwigilacja środowiska wielbicieli filmów na kasetach video nie będzie łatwa, a władze oczekują szybkich rezultatów.

Czy elita poznańskiej Milicji Obywatelskiej ujmie brutalnego mordercę, zanim polecą kolejne głowy?  "
5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  "Grudniowe kwiaty" Karolina Wilczyńska 5/10 Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, więc z tą książką miałam niemały problem. O...