niedziela, 26 stycznia 2020


"I żyli długo i szczęśliwie" C.C. MacDonald 5,5/10

Ta książka zbiera różne opinie, ale najczęściej nie są one zbyt pochlebne. Jeśli chodzi o moje zdanie, książka jest fajnym rozwiązaniem na chłodny, zimowy wieczór. Nie jest to ambitna lektura, myślę, że nie jest to również thriller. "I żyli długo i szczęśliwie" to raczej obyczaj z ciekawą fabułą. Co prawda, tempo jest dość powolne, ale to tylko w pierwszej połowie książki. Cieszę się, że nie odpuściłam, bo w drugiej połowie dużo się dzieje. Książkę czyta się szybko, jest lekka i przyjemna. Zgodzę się z innymi opiniami, że zbyt dużo w tej książce niepotrzebnych dialogów i opisów. Nie znajdziemy tu napięcia jak w innych thrillerach, ani wartkiej akcji, ale jeśli chodzi o wątek obyczajowy, to fanom takiego rodzaju książęk, ta historia na pewno się spodoba :) Co do samych bohaterów, moim zdaniem są po prostu.. nijacy. Powiedziałabym nawet - lekko irytujący, nie radzący sobie w życiu. Nieporadni i zagubieni. Mam również wrażenie, że autor trochę przerysował samą fabułę. Ale to może niepotrzebnie już się czepiam ;) Jeśli chodzi o całość, książka jest ciekawa. Na pewno spodoba się nie jednej osobie. Nie żałuję że ją przeczytałam. Podsumowując, całość oceniam jako dość dobrą, lekką lekturę :)

Poznajemy Naomi. Niby szczęśliwą mężatkę, ale jednak nie do końca. Razem z mężem, Chrisem, mają jedną córkę - Prue. Mimo starań, od dłuższego czasu nie mogą począć drugiego dziecka. Obydwoje stają się drażliwi i poirytowani. To wszystko prowadzi do zdrady Naomi. Gdy kobieta poznaje Sama, ojca dziecka ze żłobka córki, jej myśli cały czas krążą wokół mężczyzny. Jej wyrzuty sumienia się powiększają, gdy okazuje się że jest w ciąży i nie jest pewna czyje jest to dziecko. Czy Naomi uda się utrzymać swoją rodzinę ? Kim tak naprawdę jest Sam?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  "Grudniowe kwiaty" Karolina Wilczyńska 5/10 Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, więc z tą książką miałam niemały problem. O...