wtorek, 22 grudnia 2020

 

"Grudniowe kwiaty" Karolina Wilczyńska 5/10

Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, więc z tą książką miałam niemały problem. Od samego początku nie byłam w stanie niestety wciągnąć się w historię. A to dlatego, że "Grudniowe kwiaty" to kolejny tom z cyklu 'Rok na Kwiatowej'. Odczuwałam duże braki jeśli chodzi o więź z bohaterami, których powinnam dobrze znać. Jak wrażenia? Całkiem niezłe, gdy już poznałam trochę bliżej bohaterów i jakoś sobie w głowie poukładałam ich losy. Pierwszy (chyba) raz , spotkałam się z takim sposobem narracji, bo opowiadają swoje historie nam, jak gdybyśmy byli u nich na kawie. Uważam to za dość ciekawe doświadczenie.. Książka podzielona jest na kilka części, które opowiadają o tym samym przedziale czasowym, ale każdą z nich przedstawia nam inny bohater, z własnego punktu widzenia. Dla mnie zasługuje to na duży plus, gdyż lubię znać historię z kilku perspektyw. A jak jest z Wami? Sama fabuła jest lekka i nieskomplikowana. Jedyne, czego mi tu brakło, to małego przypomnienia bohaterów i ich historii, na samym początku książki Uważam, że o wiele lepiej by się tę książkę czytało i bylibyśmy bardziej 'wciągnięci' w całą fabułę. Myślę, że jeżeli kiedyś w ręce wpadną mi wcześniejsze tomy, to z chęcią po nie sięgnę. 

Na samym początku poznajemy Norberta, młodego, ułożonego, ambitnego człowieka, który mimo wielu zawirowań w swoim życiu, stara się być odpowiedzialnym, samowystarczalnym człowiekiem. Poznajemy również jego współlokatora, Dominika, który wydaje się dość bliską osobą dla Norberta. On również mimo swojego młodego wieku, stara się wyjść na ludzi. Julia, kolejna bohaterka, najlepsza przyjaciółka Norberta, od samego początku wydaje się być mu równie bliska... Święta, to czas, w którym każdy powinien spędzić je z najbliższymi. A co, jeśli niektórzy są całkiem sami na świecie, lub nie mają na tyle siły, by zdobyć się na miłe słowo w kierunku tych, których zawiedli, lub którzy zawiedli ich ? Poznajcie historię kilku zwykłych ludzi, których z pozoru nic nie łączy..


piątek, 18 grudnia 2020

 

"Wzgórze świątecznych życzeń" Sylwia Trojanowska 7/10

Z tą autorką to moje pierwsze spotkanie. Czy uważam za udane ? Raczej tak. "Wzgórze.." to lekka, łatwa książka, o prostych, życiowych sprawach. O zwykłym, codziennym życiu, o ludzkich problemach i o marzeniach. Świąteczna historia, która potrafi rozczulić najtwardszego czytelnika. W książce mamy przedstawione historie z perspektywy wielu bohaterów, które w którymś momencie się łączą lub w jakiś sposób są ze sobą powiązane. Niesamowicie wciągająca, ciepła, klimatyczna lektura pełna emocji, która rozczuli czytelnika w ponury, zimowy wieczór. Mogłam poczuć choć odrobinę magii Świąt, której niestety w dziejszych czasach tak mało. Jeśli choć odrobinę lubicie obyczajówki, to ta historia będzie dla Was.

Z fabuły nie chce zdradzać Wam za wiele. Poznajemy historię kilku bohaterów. Każdy jest inny ze swoimi problemami, mniejszymi lub większymi. Jedni wolą ciszę i spokój,a inni nie potrafią wyobrazić sobie świąt bez całej rodziny przy stole, bez całego świątecznego zamieszania. Polecam wszystkim zabieganym i zapracowanym, by na chwilę spocząć i dać się ponieść historii.

piątek, 11 grudnia 2020

 "Małe sekrety" Jennifer Hillier 7/10

Ten thriller długo zapadnie mi w pamięci. To jeden z lepszych, jakie miałam okazję w tym roku przeczytać. Nieprzewidywalna, zaskakująca fabuła, która zatrzymuje czytelnika przy sobie już od samego początku. Autorka tak dopracowała bohaterów, że byłam w stanie wczuć się w ich położenie i poczuć emocje. Co prawda, samego zakończenia można się domyśleć i może opisów jest zbyt wiele, ale mimo to, książkę czyta się z dużą przyjemnością. Historia pełna skrajnych emocji, od smutku i depresji, po nieograniczoną miłość, odwagę i determinację. Książka, która pokazuje, jak czasem jedno małe kłamstwo potrafi uruchomić lawinę nieszczęść. Tajemnice, intrygi, spiski. To wszystko znajdziecie na kartkach tej historii. Polecam!

Marin i Derek mają wszystko, Prowadzą idealne życie, są podziwiani, szanowani. On, prowadzi własną firmę, a ona jest właścicielką kilku prestiżowych salonów fryzjerskich. Wszystko się sypie, gdy ich czteroletni synek Sebastian zostaje uprowadzony. 

Kilkanaście miesięcy później, Marin nadal nie potrafi dojść do siebie. Śledztwo nie wykazuje nic nowego, a małżeństwo już nawet ze sobą nie rozmawia. Każde żyje własnym życiem, obok siebie. Kobieta w tajemnicy przed mężem, zatrudnia prywatną detektyw, która przypadkiem odkrywa, że jej mąż ma romans z dużo młodszą od siebie kobietą. Marin, postanawia zawalczyć o męża. Już jedną bliską osobę straciła i nie chce stracić drugiej. W kochance męża odnajduje swojego wroga i to na tym skupia całą swoją złość i frustrację. Na szczęście, w tym wszystkim nie jest sama. Od wielu lat jest przy niej przyjaciel, Sal, który jest zawsze, kiedy Marin go potrzebuje. Niestety, w tej całej grze, nic nie jest oczywiste, jakby się wydawało na pierwszy rzut oka.

wtorek, 8 grudnia 2020

 

"Blask choinki" Agnieszka Lis 4/10



Tą książką jestem trochę rozczarowana. Historia trochę.. nijaka, jak dla mnie. Niby są święta, niby jest rodzina.. ale miałam wrażenie, że wszystko kręci się wokół kółeczka starszej części rodziny i pitego caaały czas alkoholu, a bo trzeba się rozgrzać, a bo to urlop i trzeba odpocząć, a to nastał wieczór i to dobra okazja albo po prostu środek dnia bez specjalnej okazji... Myślałam, że zadzieje się tu coś więcej, ale niestety, przy tej książce się wynudziłam. Nic nie zdążyło się zadziać konkretnego, a dotarłam do ostatniej strony. Wielu bohaterów, więc czasem się można pogubić. Na szczęście, autorka na samym początku książki wszystkich nam przedstawia i w sumie dobrze, bo czytelnik nie byłby w stanie sie połapać. Z plusów, to książka jest lekka, czyta się ją szybko więc to historia na dwa, trzy wieczory. W książkę autorka wlała dużo miłości rodzinnej, pokazała jak ważne są więzi z bliskimi. Nie jest to książka świąteczna, lecz obyczaj z wątkiem świątecznym w tle. Wiem, że wielu z Was ta historia się podobała, więc cieszę się, że opinie są różne. U mnie najwidoczniej coś nie zagrało. :) 

Dwie zaprzyjaźnione rodziny, Klemensa i Arkadiusza, wybierają się do hotelu w Tatrach, by tam spędzić święta i odpocząć od całego domowego zamieszania z tym związanego. Nie dla każdego jednak ten wyjazd jest czymś upragnionym. Dla jednego będzie to bardzo stresujący czas,a dla innego cały ten wyjazd jest niewypałem i święta wolałby spędzić w domu... Nie będę Wam zdradzać fabuły, ale.. dzieje się trochę. Poznamy sekrety, poczujemy wiele emocji, niestety również tych złych.

sobota, 5 grudnia 2020

 

"Gdybym Cię nie spotkała" Agata Przybyłek 7/10

Aż wstyd się przyznać, że to moje pierwsze spotkanie z autorką. Jedyne, czego żałuję, to to, że dopiero teraz miałam okazję zapoznać się z twórczością Agaty Przybyłek. "Gdybym Cię nie spotkała", to co prawda książka jakich wiele, ale.. kupiła mnie. Od pierwszej strony czytałam tę książkę z przyjemnością. Lekka, przyjemna, powiedziałabym 'miła' historia, która niesamowicie wciąga. Autorka w swojej książce przeplata dwie z pozory różne historie, które obsadzone są w dwóch przestrzeniach czasowych. Czasy II w.św. i czasy teraźniejsze. Dwie historie kobiet, dla których dobro innych jest ponad wszystkim. Pełne miłości, wrażliwości i odwagi.  Jeśli chodzi o bohaterów, to nie da się ich nie lubić. Książka jest co prawda przewidywalna, ale nie przeszkadza to w zagłębieniu się w lekturze. Subtelna i delikatna, przepełniona dobrem, lektura na zimowy wieczór. Polecam ;)

Sara, młoda kobieta po przejściach, gdy dowiaduje się, że jedna z jej podopiecznych cieżko zachorowała i potrzebna jest pomoc, postanawia uruchomić wszelkie możliwości, by pomóc wrócić małej dziewczynce do zdrowia. W ośrodku, w którym prowadzi warszaty teatralne dla dzieci, łączy zwykłą imprezę mikołajkową z aukcją charytatywną. Dzięki tej akcji, poznaje Daniela, kontuzjowanego sportowca, który wrócił do rodzinnego miasteczka. Mężczyzna, dla którego sport był wszystkim, musi poradzić sobie z nową rzeczywistością... Jak to przypadkowe spotkanie połączy tych dwojga?

W ośrodku, w którym pracuje Sara, w czasach II w.św. mieścił się przytułek dla sierot, które brutalnie straciły swoich najbliższych. Dla dyrektorki ośrodka, najważniejsze jest dobro i spokój tych dzieci. Niestety, w czasach, w jakich przyszło im żyć, nie jest to takie proste. Jak potoczy się historia tej dzielnej, odważnej kobiety?



  "Grudniowe kwiaty" Karolina Wilczyńska 5/10 Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, więc z tą książką miałam niemały problem. O...