poniedziałek, 21 października 2019

"Niezbity dowód" Peter James

 Od zawsze temat religii budzi wiele kontrowersji.Jedni wierzą w istnienie Boga,drudzy niekoniecznie...Już od dawien dawna ludzie próbują znaleźć dowód i udowodnić niedowiarkom istnieniu istoty duchowej,która czuwa nad nami wszystkimi.Książki takie jak ta,nie są też dla każdego.Jeśli chodzi o moją przygodę z takimi książkami,to zaczęłam od Dana Browna i muszę przyznać,polubiłam jego książki,ale jeśli chodzi o tę pozycje,to mam mieszane uczucia."Niezbity dowód" to dosyć ciężka książka.Peter James podjął się dość trudnego tematu i moim zdaniem poradził sobie w miarę dobrze.Stawia w książce wiele pytań na temat istnienia Boga a także co by się stało ze społeczeństwem,gdyby ktoś znalazł dobitny dowód na istnienie czegoś więcej?Czy ludzie zaczęli by wierzyć,czy wprost przeciwnie,społeczeństwo podzieliłoby się jeszcze bardziej?Wiadomo,w książce odpowiedzi na te pytania nie znajdziemy,bo jeszcze nikomu nie udało się udowodnić istnienia Boga,ale gwarantuję Wam,że czytając teorię autora,zaczniecie nad tym myśleć.Mimo,iż na co dzień czytam całkiem inne książki,to "Niezbity dowód"przeczytałam i w sumie nie żałuję.To delikatny thriller z ciekawą fabułą,który skłania do przemyśleń na temat wiary w Boga.Jeśli chodzi o zakończenie,nie ma wielkiego wow,ale mimo wszystko oceniam na 5+/10.

Poznajemy dziennikarza śledczego - Rossa Huntera.Pewnego dnia,odbiera telefon od emerytowanego profesora Harry'ego F.Cooka,który informuję go,iż znalazł dowód na istnienie Boga.Ross widzi w tym materiał na artykuł,który ma mu pomóc w zdobyciu sławy..Niestety,z czasem przekonuję się,że nie wszystko jest takie proste..Ross naraża siebie i swoją rodzinę na wielkie niebiezpieczeństwo,gdyż tajemnice ukryte w manuskrypcie mogą poważnie zagrozić wielkim osobistościom...Czy Ross zdoła odkryć tajemnicę,nie narażając nikogo na niebezpieczeństwo?
5+/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  "Grudniowe kwiaty" Karolina Wilczyńska 5/10 Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, więc z tą książką miałam niemały problem. O...