wtorek, 29 października 2019

"Tajemnica Alei Klonowej" Zuzanna Śliwa
Nie wiem co mam o tej ksiązce napisać.Jestem bardzo zawiedziona,bo to chyba najgorsza pozycja jaką miałam okazję przeczytać w tym roku.Nudna,denna,przesłodzona w takim stopniu,że aż w żołądku kręci.Czytająć tę książkę najzwyczajniej w świecie się denerwowałam,że coś takiego mogło zostać wydane...Przyznam szczerze,że jak inne książki czytam w dzień lub dwa,tak tę ciągnęłam przez dwa tygodnie po jednym rozdziale w przerwie między innymi książkami.To jedyna książka,której nie doczytałam do końca.Zostawiłam dwa rozdziały.Myślę że i tak nic więcej by się tam nie zadziało.Fabuła tragiczna..jak napisałam wyżej,wszędzie sama słodycz. Oj dziadziuś taki dobry,wszystkim wszystko da,zawsze wymyśli rozwiązanie na ludzkie problemy...Dziadziuś dziadziuś dziadziuś..wszędzie te zdrobnienia jakbym czytała książkę dla dzieci.Nawet pisząc tę recenzję czuje się poirytowana :D Zasadźmy klon,bo przecież każdy z naszej rodziny musi mieć klon na naszej alei,na pamiątkę.Ojej...wszyscy płaczą,taka to doniosła i cudowna chwila.Cała książka opiera się na problemie,czy powiedzieć dorosłej kobiecie czy jest adoptowana czy nie.No straszne..A,no i żebym nie zapomniała o kozie.Bo koza odgrywa tu bardzo ważną rolę.A ile śmiechu przy tym!ha..ha..haa...No boki zrywać,taka ta kózka śmieszna była.Ogólnie w książce panuje atmosfera wieeeelkiej miłości bliźniego.Bleh..Z tyłu na okładce możemy przeczytać opinie innych o tej książce .- "Przejmująca współczesna historia zanurzona w dramatycznej przeszłości.W dodatku napisana bardzo dojrzałym i przemyślanym językiem.".Że jak?Gdzie?Może to nie o tej ksiązce.Mam wrażenie,że autorka próbowala na siłę w życie pewnej rodziny wpleść okropności II wojny światowej,bo przecież takie książki są w modzie.No nie..nie nie nieee :( Nie będę się tu rozpisywać o fabule,ale może ogólnie w dwóch zdaniach,żebyście mogli mieć chociaż jakiś pogląd na historię.

Agnieszka znajduje w krzakach niemowlę,które zostało wyrzucone dziurą w wagonie w z transportu do obozu pracy przez zdesperowaną matkę.No i cała fabuła opiera się na historii dorostania tego dziecka i wątpliwościach,czy wyznać kobiecie prawdę,czy może jednak zachować to w tajemnicy.No,to na tyle.Plus,za okładkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  "Grudniowe kwiaty" Karolina Wilczyńska 5/10 Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, więc z tą książką miałam niemały problem. O...