środa, 24 czerwca 2020






"Tylko matka" Elisabeth Carpenter 5/10


Jak daleko jest w stanie posunąć się matka, by chronić własne dziecko?

Czytając zapowiedź, pomyślałam, że to na pewno będzie dobre. A czy było? Z tą książką jest taki problem, że o ile pierwsza połowa jest ciekawa i wciągająca, tak druga to niestety już.. nudna. Na plus zasługuje prowadzenie narracji przez kilku bohaterów, dzięki czemu nie zagubimy się w historii. Książka napisana lekko, wię czyta się ją szybko. Niestety, momentami miałam wrażenie, że o ile autorka miała pomysł na fabułę, tak kompletnie nie wiedziała jak calą tę historię zakończyć.. Zabrakło mi tu tego napięcia, które powinno towarzyszyć nam od początku. Finał historii przewidywalny, całość raczej nudna. Książka jest.. ok. To chyba dobre określenie, na moje wrażenia po lekturze. Na pewno nie jest to mocny thriller, jak mówią zapowiedzi. Czy polecam? Możliwe, że niektórym z Was książka przypadnie do gustu.

Craig, syn Erici Wright, po odsiadce za morderstwo, wkrótce wychodzi na wolność. Syn zapewnia matkę od samego początku, że jest niewinny, a ona, bezgranicznie mu wierzy. Niestety, oprócz niej, nikt z miasteczka nie chce powrotu mężczyzny do domu. Wkrótce okazuje się, że Craig już nie jest tym samym synkiem, co kiedyś. Czy matka zwątpi w swoje dziecko, czy mimo wszystko, do samego końca będzie go bronić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  "Grudniowe kwiaty" Karolina Wilczyńska 5/10 Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, więc z tą książką miałam niemały problem. O...