czwartek, 1 sierpnia 2019

"Wiedźmie drzewo"Tana French.

Głownego bohatera,Toby'ego,poznajemy jako człowieka,który już od dzieciństwa unikał odpowiedzialności za swoje czyny.Jest rozpieszczonym,pewnym siebie lekkoduchem.W życiu układa mu się całkem nieźle,ma świetną dziewczynę i wspaniałych przyjaciół przy boku.Jego sielankę przerywa włamanie do jego mieszkania i ciężkie pobicie przez złodziei.Z pewnego siebie,staję się wystraszonym i zamkniętym w sobie człowiekiem.Postanawia wyjechać do miejsca w któym spędził szczęśliwe dzieciństwo razem ze swoim kuzynostwem-do domu swojego wuja na prowincji.Dzięki pomocy zchorowanemu wujowi,chce sam dojść ze swoim życiem do ładu.Stopniowo mu się to udaje,jednak wszystko zaczyna się komplikować,gdy dzieci kuzynki znajdują szkielet w drzewie w ogrodzie.Nieszcześnikiem okazuję się dawny kolega Toby'iego ze szkoły.Śledztwo skupia się na nim.Próbując na własną rękę dojść do rozwiązania sprawy,odkrywa mroczne sekrety swojej rodziny.
Okazuje się,że to,co pamięta,bardzo różni się od prawdy...

W książce dużo się dzieje,dowidujemy się o wielu sprawach,które niestety na końcu książki okazują się mało ważne.Nie powiem,książka mnie wciągnęła,chciałam jak najszybciej dowiedzieć się prawdy.Czuję lekki niedosyt.Jako lekka lektura na letnie wieczory,do polecenia.
Książka jest bardziej opowieścią obyczajową o moralności i uczciwości z lekką nutą kryminału.Intrygująca,trzymająca w napięciu.
6/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  "Grudniowe kwiaty" Karolina Wilczyńska 5/10 Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, więc z tą książką miałam niemały problem. O...