poniedziałek, 3 lutego 2020


"Biel nocy" Ann Cleeves 5,5/10


"Biel nocy" to drugi już tom Kwartetu szetlandzkiego. Musze przyznać, że mimo, iż pierwsza cześć zbiera lepsze opinię, ta historia chyba bardziej przypadła mi do gustu. Nie jest to może bardzo ambitna fabuła, ale książka jest ciekawa, czyta się ją lekko i przyjemnie. Samo zakończenie było dla mnie zaskakujące, bo nie udało mi się wytypować mordercy. Jeśli chodzi o bohaterów, to już w pierwszej części ich polubiłam. "Biel nocy" to ciekawy kryminał, gdzie do samego końca nie wiadomo, jak potoczą się losy naszych bohaterów. Coś, co mnie przyciąga do tej serii, to klimat Szetlandów. Czytając, mogę choć na chwilę przenieść się w te tajemnicze i spokojne rejony. :) Akcja raczej toczy się dosyć powoli, ale mimo to, książke czyta się dobrze. Z każdą stroną odkrywamy nowe tajemnice małego społeczeństwa żyjącego na wyspie. W książce mamy również sporo opisów, które budują napięcie i cały klimat historii. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie będę miała okazję sięgnąć po kolejną część :)

Szetlandy, połowa lata, czas białych nocy, gdy słońce nigdy nie zachodzi. Bella Sinclar organizuje przyjęcie, by pokazać swoje obrazy, jak i prace znanej już nam - Fran Hunter. Podczas wydarzenia pewien Anglik wybucha płaczem i stwierdza, że nie wie kim jest i jak się tu znalazł. Następnego dnia, w przystani, mieszkaniec miasteczka znajduję powieszone zwłoki. Ofiara na twarzy ma maskę klauna. Jimmy Perez jest przekonany, iż mężczyzna nie popełnił samobójstwa, a został zamordowany. W krótkim czasie ginie kolejna osoba. Okazuje się, że te dwa morderstwa mogą być ze sobą powiązane... Czy detektyw będzie w stanie rozwiązać zagadkę tajemniczych zbrodni ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  "Grudniowe kwiaty" Karolina Wilczyńska 5/10 Z autorką spotkałam się po raz pierwszy, więc z tą książką miałam niemały problem. O...